środa, 8 sierpnia 2012

Letnie placki

Wakacje, wakacje - wielkie podniecenie tymże czasem. Ja powiem krótko - czekam na ich koniec.
Nie wiem dlaczego, ale lato jakoś nigdy mi nie sprzyja. Zawsze pojawiają się trudności, nuda i ogólna obojętność - nie mówiąc już o utracie pamięci (oczywiście tymczasowej). Powiecie, że nie umiem sobie zorganizować czasu, albo, że ciekawi ludzie nie nudzą się - zdarza się to tylko nieudacznikom. Ja myślę jednak, że bardzo dużo moich rówieśników tak miewa. Nie umiemy wykorzystać wolnego czasu jaki nam jest dany - robimy głupie rzeczy, nudzimy się przed komputerem, albo telewizorem. Ale czy to naprawdę jest to czego chcieliśmy?
Czy nie marzyliśmy o nowych znajomościach, pięknych widokach oraz rozwoju? Nauczeniu się chociażby gry na gitarze? Nielicznym udaje się spełnić wszystkie swoje wakacyjne plany. Tłumaczymy sobie, że gdybyśmy mieli pieniądze, to i wakacje by lepiej wyglądały, ale ja sądzę ,że brakuje nam odwagi. Odwagi, żeby zagadać, żeby ruszyć do innego miasta, chociaż stopem, żeby wziąć się w garść. Rozleniwienie za bardzo daje się we znaki i odbiera nam marzenia.

Mam nadzieje, że się za to nie wściekniesz. :D

Ja mam nieco inne usprawiedliwienie. Te wakacje stały się szczególnie ciężkie, a to, że mam siłę tu jeszcze pisać zawdzięczam choćby Oli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz