Obiad za dychę, gdzie połowa to cena coli.
Bardzo się dzisiaj marnuję. Marnuję swój potencjał - jak zwykle.
Osowiały, smutny, tekst dla uwiarygodnienia.
Kompilacje myślowo-zdjęciowe.
Wynikiem siedzenia w domu jest ogrom barwnych fotoszopek.
A mam tyle roboty. Tak mało maja, a moja matma leży martwa.
Nadia zdaj. Nikt już mnie o to nie prosi.
Koniec końców to polegać można wyłącznie na sobie.
Wynikiem siedzenia w domu jest ogrom barwnych fotoszopek.
A mam tyle roboty. Tak mało maja, a moja matma leży martwa.
Nadia zdaj. Nikt już mnie o to nie prosi.
Koniec końców to polegać można wyłącznie na sobie.
Zdjęcie przedstawia profanację |