środa, 7 maja 2014

Obiad za 10 zł



Obiad za dychę, gdzie połowa to cena coli. 
Bardzo się dzisiaj marnuję. Marnuję swój potencjał - jak zwykle. 
Osowiały, smutny, tekst dla uwiarygodnienia.
Kompilacje myślowo-zdjęciowe.
Wynikiem siedzenia w domu jest ogrom barwnych fotoszopek.
A mam tyle roboty. Tak mało maja, a moja matma leży martwa.
Nadia zdaj. Nikt już mnie o to nie prosi.
Koniec końców to polegać można wyłącznie na sobie.













Zdjęcie przedstawia profanację

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz