środa, 30 kwietnia 2014

Nic nie tracisz


Jakoś mi tak źle, chciałam zrobić pracę nawiązującą do dzisiejszego dnia, ale nie ma photoshopa dla takich ludzi jak ja. Wstawiam zatem cokolwiek, aby zapchać dziurę po poczuciu winy.
Jestem rozbita. Jestem rozmyta.
Etap wielkich starań o zakwit.
A mimo wszystko jestem gdzieś daleko w przeszłości, przechadzam się za rękę w świetle październikowego słońca.





Miejmy nadzieję, że jutro będzie owocne w idee.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz